Ceremonia medalowa.

Po ostatnim finale nastąpiła ceremonia medalowa. 4-krotnie wychodzili Polacy do dekoracji. Bartek Mróz 2 razy po srebrne medale, a Maria Bartusz również dwukrotnie po brązowe.
W klasyfikacji medalowej jesteśmy drugim krajem europejskim, wyprzedzają nas Anglicy, a na 3 miejscu są Francuzi.
W składzie polskiej ekipy byli: Maria Bartusz (UKS Victoria Domecko), Bartłomiej Mróz, Jakub Sikorski – zawodnik na wózku (obaj MMKS Kędzierzyn-Koźle), Dariusz Supel (Feniks Kędzierzyn-Koźle), Grzegorz Jednaki, Łukasz Baran – fizjoterapeuta, Tomasz Zioło-trener, Anna Sikorska – asystent niepełnosprawnego.
Udział w mistrzostwach Jakuba Sikorskiego był możliwy dzięki wsparciu ze strony Urzędu Miasta Zakopane, za co serdecznie dziękujemy.

WYNIKI
________________________________________________________________________________________________________

FINAŁY.
Dzisiaj ta najprzyjemniejsza chwila. Przed nami finały z udziałem Bartka Mroza. Według kolejności ustalonej przez sędziego głównego, finał singla SU5 jako 3 mecz, a finał debla SU5 - 6 z kolei. Pierwszy finał rozpocznie się prawdopodobnie ok. 11.00 czasu polskiego.

Dzisiaj Cheah był nie do ogrania, był wszędzie na korcie, jakby było ich dwóch i do tego wszystkie jego diabelskie sztuczki wychodziły. Jest mistrzem. Ale nasz Bartek Mróz jest pierwszy po nim.
GRATULACJE!!!

W finale debla od początku seta gra była wyrównana. Dopiero w końcówce pierwszego seta, po kilku błędach rywali, Bartek z Ilkerem odskoczyli na kilka punktów i nie oddali zwycięstwa. W drugim, Malezyjczycy punktowali naszych w kolejnych akcjach. Ne mogliśmy znaleźć sposobu na nich i ten set przegrany 21:13. W trzecim podobnie jak w pierwszym ciągle równo. Naszym udało się odskoczyć na 15:12, ale rywale zaraz to zniwelowali. Najładniejsza akcja przy stanie 15:15, wygrana dla nas. Niesamowite ataki i obrony. W pewnym momencie Bartek już widział po swoim ataku lotkę zmierzającą na podłogę po stronie rywali, jednak jeden z Malezyjczyków długim padem wybronił ją, a akcja trwała jeszcze kilkanaście odbić. Po tej wymianie już tylko rywale zdobywali punkty i to oni cieszyli się z kolejnego złota dla Malezji.
________________________________________________________________________________________________________

Polacy - 4 medale.

Fantastycznie zakończyła nam się sobota w Stoke Mandeville. Bartek Mróz już w tej chwili powtórzył sukces sprzed dwóch lat, a jutro może być tylko lepiej. Do tego aby znaleźć się w finale debla i singla musiał nasz zawodnik wygrać 5 meczy. Nie było łatwych pojedynków. Mimo, że w niektórych rywale zdobyli mało punktów, to akcje wymagały sporo wysiłku. Po każdym meczu Bartkiem zajmował się nasz fizjoterapeuta Łukasz Baran, który doskonale zna się na swojej robocie. Nikt nie uskarża się na żadne dolegliwości, a po masażach i rozciąganiu zmęczenie szybko mija.
Pierwszy mecz singlowy z Japończykiem Bartek rozegrał rano. Rywalowi wyraźnie oświetlenie nie odpowiadało i popełniał przez to więcej błędów. Drugi rywal z Indii, wieczorem w półfinale, okazał się dużo bardziej wymagającym przeciwnikiem. Mało atakował, ale doskonale bronił i rozprowadzał Bartka po całym korcie. Widać było, że odpowiadają mu dłuższe wymiany, na zmęczenie przeciwnika. Bartek musiał wcześniej atakować i grać niższe lotki na koniec kortu. Ta strategia zaczęła przynosić punkty Bartkowi i złość u rywala. W obu setach Bartek dominował i w świetnym stylu zakończył ten pojedynek. Sobotnie mecze deblowe rozpoczęło ostatnie spotkanie w grupie, w którym Bartek z Ilkerem musieli się męczyć 3 sety z parą angielsko-walijską. Kolejnym deblem w ćwierćfinale byli hindusi, którzy są wręcz perfekcyjnie dokładni a na dodatek mają bardzo nieprzyjemne serwy. Jednak było to za mało na Bartka i Ilkera, którzy wygrali ten mecz i w półfinale spotkali się z Koreańczykami.
Rywale z Seulu w starciu, którego stawka był finał, stosowali bardzo ofensywny styl gry, a także doskonale bronili ataki naszych. Zmieniając tempo ataków i kierunki, udało się Bartkowi z Ilkerem zminimalizować zdobycze punktowe Koreańczyków. Tym samym po raz drugi w historii polskiego parabadmintona Bartek Mróz wystąpi w finałach Mistrzostw Świata walcząc o złote medale w singlu i deblu. Dwa kolejne medale, do już sporej polskiej kolekcji dorzuci Maria Bartusz. Brązowy medal będzie w singlu i deblu. W półfinale Maja zmierzyła się z Rachel Choong z Anglii, która jest złotą multimedalistką. Nasza zawodniczka bardzo się starała ale na razie jest między nimi spora różnica umiejętności i to Rachel będzie jutro grać w finale. W deblu pań byliśmy bardzo blisko srebrnego medalu. Rywalkami Mai i Emmy Farnham z Irlandii były zawodniczki z Australii i Sri Lanki. Pierwszy set dla naszych i prowadzenie w drugim 11:2 i 17:7. Od tego momentu jakaś siła wstąpiła w rywalki, które odrabiały punkt po punkcie. Nasze miały 3 lotki meczowe od 20:19, ale nie potrafiły zdobyć tej najważniejszej. Rywalki wygrały seta 24:22, a potem trzeciego 21:19.
Taki jednak jest sport i zawsze zwycięstwo jest do końca sprawą otwartą. Cieszymy się ogromnie z sukcesu Mai, która rok temu dopiero zaczęła swoją przygodę z badmintonem. Mamy nadzieję, że zachęci to inne osoby do parabadmintona, które zobaczą, że znamy się na tym co robimy.

RADIO OPOLE

Sobota.
Z naszych klubowych zawodników pozostał w turnieju już tylko Bartek Mróz.

Jego mecze dzisiaj:

RADIO OPOLE
________________________________________________________________________________________________________

Piątek.

Dziś nasi zawodnicy rozegrają 6 spotkań. Najwcześniej mecz rozpoczął Bartek Mróz, który miał drugie spotkanie grupowe. Tym razem z Wietnamczykiem Hong Tuan Pham.
Bartek postanowił rozprawić się z rywalem jeszcze przed śniadaniem (Polak głodny to zły). Mimo starań, Wietnamczyk nie miał wiele do powiedzenia na korcie i juz po kilkunastu minutach nasz Bartek mógł pójść na śniadanie, ciesząc się z wygranej 21:7, 21:12.
Kolejnym meczem Bartka był debel juz pod koniec dnia. Przeciwnikami byli Eyal Bechar z Izraela i Japonczyk Kohei Obara. Rywale sprawili Ilkerowi i Bartkowi niespodziankę stawiając w drugim secie skutecznie opór i wygrywając 21:17. W trzecim secie walka była wyrównana, jednak w końcówce doświadczenie wicemistrzów świata wzięło górę i rywale zostali odprawieni 21:15.

Swoje trzy mecze deblowe rozegrał Jakub Sikorski. Zwycięstw nie było, ale sportowa postawa i walka do ostatniej lotki. Wyniki poniżej.

Pierwsze zwycięstwo.

Jak smakuje zwycięstwo, pierwsze zwycięstwo można zapytać Kubę Sikorskiego.
Kuba zagrał fantastyczny mecz z Finem. Miał nawet w drugim secie lotkę meczową, jednak rywal nie rezygnował z walki i przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. W trzecim secie nasz zawodnik zagrał bardzo skoncentrowany i na zmianę stron prowadził 11:5. Do końca meczu nie oddał prowadzenia i po raz pierwszy zwyciężył w meczu singlowym podczas międzynarodowych zawodów.

W drugim meczu, Bartek Mróz dał pokaz świetnego badmintona. To co najbardziej podoba się kibicom: długie wymiany, smecze, obrony, gra zwodem przy siatce. Wszystko to było i co najważniejsze w wygranym spotkaniu.

Trzeci mecz z udziałem zawodnika MMKS - to singiel WH1. Tu Jakub Sikorski musiał zmierzyć się z utytułowanym zawodnikiem z Japonii Seiji Yamami. Kuba robił co mógł, jednak doświadczenie azjaty widać było po wyniku, który na koniec brzmiał 21:2, 21:8. Jednak każdy taki mecz do doskonały etap szkolenia, który zaowocuje już wkrótce.

Zaczynamy.

W środę jeszcze mieliśmy jeden trening, głównie na ustawienia w grach podwójnych. Wieczorem ceremonia otwarcia Mistrzostw Świata z defilada wszystkich reprezentacji narodowych. Ostatnim oficjalnym wydarzeniem było spotkanie trenerów i potwierdzenie zgłoszonych par do gier podwójnych, po czym nastąpiło losowanie i ustalenie planu gier na czwartek.
Nasi zawodnicy mają dziś tylko mecze singlowe:

14:00 MS WH 1 - Group I Kimmo Sirvioe [FIN] - Jakub Sikorski
16:00 MS SU 5 - Group B Bartłomiej Mroz - Hironobu Kawabata [JPN]
19:30 MS WH 1 - Group I Seiji Yamami [JPN] - Jakub Sikorski
________________________________________________________________________________________________________

Stoke Mandeville.

Miejscowość Stoke Mandeville to spokojne angielskie miasteczko, chociaż wikipedia określa je jako wieś. Piękne domki, wystrzyżone trawniki, alejki spacerowe a pośród tego duży kompleks sportowy dla sportowców niepełnosprawnych.
Dzisiaj odbyliśmy na hali trening, który dał nam możliwość zapoznania się z obiektem, na którym za 2 dni rozpoczną się Mistrzostwa Świata.

Kierunek Anglia.

Już tylko 2 dni dzielą zawodników MMKS - parabadmintonistów do wylotu do Anglii na Mistrzostwa Świata. Dzisiaj w Kędzierzynie-Koźlu pojawił się Jakub Sikorski, a wczoraj z Warszawy wrócił Bartek Mróz.
Niedzielny trening, to dopieszczenie techniki, wzmacnianie motywacji, a przede wszystkim wspólne działania, które integrują kadrowiczów. Na treningu był również nasz fizjoterapeuta Łukasz Baran z ORTHOREHA, który wykonał z zawodnikami krótka sesję zabiegową.
Jutro zawodnicy z inicjatywy Bartka odwiedzą 3 opolskie szkoły, w których będą przybliżać uczniom sens sportu niepełnosprawnych. A po południu odbędą wspólny trening klubowy z zawodnikami MMKS.
Wczesnym rankiem lecimy do Anglii. Bartek broni tytułów wicemistrza świata w singla i debla, natomiast Kuba walczyć będzie o jak najlepsze miejsce. Nie jest tak utytułowany jak Bartek, ale równie jak on waleczny i da z siebie wszystko. Początek gier w czwartek 10 września.
Informacje na bieżąco na naszej stronie.

TVP OPOLE